Dziś dla przygotowała dla Was recenzję okularów marki
Firmoo. Okulary noszę od niemal
podstawówki, odkąd wykryto mi wadę wzroku – jednak muszę przyznać, że nigdy się
ich nie lubiłam. Zbawieniem dla mnie są soczewki, które regularnie noszę od
jakiś 10 lat. Propozycja współpracy od Firmoo przyszła do mnie w idealnym
momencie gdyż zastanawiałam się nad kupnem właśnie takich oprawek jakie znalazłam
w ich ofercie.
Z całego serca mogę Wam polecić ten sklep. Bardzo miła
obsługa – Pan Antonio odpowiadał na moje maile błyskawicznie. Wybór oprawek
jest spory, a wiele z nich opatrzonych jest recenzjami i zdjęciami osób, które je
zakupiły. Problemem może być brak możliwości przymierzenia wybranych oprawek
ale i z tym możemy sobie po części poradzić gdyż na stronie Firmoo.com funkcjonuje wirtualna przymierzalnia, gdzie można wgrać
swoje zdjęcie i zobaczyć w ten sposób czy dane okulary pasują do naszej twarzy.
Zaskoczył mnie czas przesyłki, gdyż zagraniczna paczka
dotarła do mnie w niemal 4 dni! To szybciej niż nasza Poczta Polska, a poza tym
firmą kurierską okazał się FedEx z najmilszym
kurierem z jakim miałam do czynienia! Okulary dotarły w eleganckim, bardzo
solidnym i trwałym pokrowcu. Razem z okularami w środku znalazły się: szmatka z
delikatnego materiału, drugi miękki pokrowiec i kluczyk do regulacji.
Same oprawki są solidnie wykonane i lekkie, a szkła są plastikowe,
z anty refleksem. Dobrane według formularza zakupu. Moje obawy związane z tym,
że jednak okulary nie będą wykonane zgodne z moją wadą wzroku okazały się
bezpodstawne.
Na końcu najważniejsza informacja. Obecnie Firmoo
przygotowało promocję dla pierwszych klientów sklepów – pierwsza para za darmo –
płaci się jedynie za przesyłkę ok. 19 dolarów (jednak wartość oprawek nie może
przekraczać 50 dolarów). Więcej szczegółów TU. Moim zdaniem bardzo się
opłaca – wszyscy ci co noszą okulary wiedzą, ze same szkła mogą kosztować ok.
200zł, nie wspominając o oprawkach.
Zdecydowałam się na klasyczny model ala Wayfarer – możecie obejrzeć
również TU.